Paryż | Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone http://www.mikolajwyrzykowski.pl Kawiarenka francuska Tue, 29 Jun 2021 15:33:50 +0000 pl-PL hourly 1 http://www.mikolajwyrzykowski.pl/wp-content/uploads/2015/01/cropped-cykada_color-1-32x32.png Paryż | Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone http://www.mikolajwyrzykowski.pl 32 32 210608915 Pałacyki Marii Antoniny na łonie Natury http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2021/06/25/palacyki-marii-antoniny-na-lonie-natury/ Fri, 25 Jun 2021 07:04:47 +0000 http://www.mikolajwyrzykowski.pl/?p=15773 Do ogrodów wersalskich przylega posiadłość Le Grand Trianon, „intymne miejsce” gdzie Ludwik XIV mógł chronić się przed gwarem dworu i które uwiodło również młodego delfina wraz z małżonką – ale jako że to było za mało, Ludwik XV kazał skonstruować i podarował Marii Antoninie pod koniec swojego panowania Le Petit Czytaj dalej…

The post Pałacyki Marii Antoniny na łonie Natury first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Do ogrodów wersalskich przylega posiadłość Le Grand Trianon, „intymne miejsce” gdzie Ludwik XIV mógł chronić się przed gwarem dworu i które uwiodło również młodego delfina wraz z małżonką – ale jako że to było za mało, Ludwik XV kazał skonstruować i podarował Marii Antoninie pod koniec swojego panowania Le Petit Trianon.


Dlatego też warto spędził w Wersalu przynajmniej cały dzień. Teren, po którym można się przechadzać jest ogromny i niezwykle zróżnicowany – nie ma co się dziwić, że dwór nie potrzebował zbytnio kontaktów ze „światem zewnętrznym”, ewentualnie oprócz polowań w Fontainebleau. To odcięcie od reszty społeczeństwa jest nadal widoczne i w pewien sposób pielęgnowane, co daje do myślenia: czy, teraz już na skalę globalną (w odniesieniu do natury), nie powtarzamy aktualnie błędu Wersalu, skazując się tym samym na „ostateczną rewolucję”?

Pytanie to powraca zwłaszcza podczas zwiedzania posiadłości Marii Antoniny, w których ogrody francuskie sąsiadują z angielskimi, a także z małymi wodospadami i kamienistymi ścieżkami wiodącymi przez zacienione tereny leśne. Zróżnicowanie natury (la biodiversité) robi wrażenie, zaś gdy docieramy do farmy pełnej zwierząt i oglądamy starannie pielęgnowane grządki (podejrzewam, że dziś według zaleceń parmakultury) może się zdawać, jakby w osiemnastym wieku dwór żył w pełnej zgodzie z naturą. Była to jednak zgoda umowna, kontakt poprzez szklaną szybę – po drugiej stronie wszystko musiało być czyste i ułożone, co widać w scenie czyszczenia jajek w filmie Sofii Coppoli:

Pozorne „przebywanie w Naturze”, które jest tak naprawdę postępującym ruchem separacyjnym, postępuje już od dawna. Jak to zatrzymać i zbudować farmy nie otoczone szklanym murem?

Zastanów się nad tym.

Jeśli zaś chodzi o informacje praktyczne, w Le Domaine de Trianon znajdują się dwa pałacyki, jeden większy drugi mniejszy, altana Miłości, farma, grządki uprawne, wodospady, teatr, ogrody… sceneria jest absolutnie fantastyczna. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o historii i obejrzeć mapki, zajrzyj tutaj:

https://www.versailles-tourisme.com/le-grand-trianon.html

https://www.chateauversailles.fr/decouvrir/domaine/domaine-trianon

The post Pałacyki Marii Antoniny na łonie Natury first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
15773
Zrządzenie losu/A Twist of Fate http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2019/05/20/zrzadzenie-losu-a-twist-of-fate-2/ Mon, 20 May 2019 18:29:46 +0000 http://www.mikolajwyrzykowski.pl/?p=15211 Jak tu zacznę… od prostej wiadomości, jak „właśnie wyszła moja nowa książka”? Nie, myślę muszę powiedzieć coś więcej – dlatego piszę. How will we begin… from a simple message, like „my new book is out”? No, I think I need to say something more – that’s why I’m writing. Nie Czytaj dalej…

The post Zrządzenie losu/A Twist of Fate first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Jak tu zacznę… od prostej wiadomości, jak „właśnie wyszła moja nowa książka”? Nie, myślę muszę powiedzieć coś więcej – dlatego piszę.

How will we begin… from a simple message, like „my new book is out”? No, I think I need to say something more – that’s why I’m writing.

Nie będę jednak pisał dużo. Chciałbym, by sama książka mówiła więcej niż ja. Dlatego tylko parę słów ode mnie, reszta należy do „Zrządzenia losu”

But I won’t write a lot. I prefer the book to speak more than me. So only a few words from my part, the rest belong to „A Twist of Fate”

Wszystko zaczęło się dobrych parę lat temu, od projektu „Francja z Pasją”. A może i wcześniej, kto wie? W każdym razie, w 2014 roku wyjechaliśmy na Kudłatą Podróż do Francji i tam, po drodze do Prowansji, poznaliśmy mnóstwo inspirujących osób oraz ich pasje. A na Południu… tam, na Południu, cykady opowiadały mi swoje historie, a ja słuchałem i je spisywałem. Później okazało się, że wykraczają one daleko poza tamte letnie wakacje.

Everything began some years ago with a media project „France with Passion”. Or maybe earlier, who knows? Anyway, in 2014, we set out on a Hairy Trip to France and there, on our way to Provence, we got to know a bunch of inspiring people with their passions. And in the South… there, in the South, the cicadas were telling me their stories, I was listening and writing them down. Later it came out that they go far beyond these summer holidays.

W 2015 roku otrzymałem stypendium od Miasta Torunia na tłumaczenie oraz promocję tego, co spisałem, na rynku anglojęzycznym. A to, co spisałem, nazwałem „Zrządzeniem losu”.

In 2015 I received a grant from the City of Torun to finance the translation and promotion of what I had written down on the English-speaking market. What I had written down, I called „A Twist of Fate”

Czas mijał, powieść zmieniała się, dojrzewała i ja również. W 2016 roku wyjechałem na studia do Prowansji i tej wiosny, gdy minęły trzy lata, wróciłem do „Zrządzenia losu”, od którego wszystko się zaczęło. A może i wcześniej, kto wie? W każdym razie, gdy teraz, w maju, przyjechałem do Polski (a dokładnie do Sosnowego Lasu), powieść była gotowa i wydana drukiem w dwóch językach.

Time was passing, the novel was changing, maturating and so did I. In 2016 I went for my studies back to Provence and this spring, after three years have passed I got back to work on „A Twist of Fate” from which everything began. Or maybe earlier, who knows? Anyway, when now, in May, I came to Poland (to the Pine Forest precisely), the novel was ready and published in print in two languages.

O czym mówi? Opis znajdziecie TUTAJ, jednak chyba najlepiej samemu posłuchać, tak jak ja słuchałem cykad i myślałem, że to koniec historii, wtedy, rok później, teraz, ale powinienem raczej zapytać: jak tu zaczniemy?

What does it speak about? You’ll find the description HERE, yet the best is to listen yourself, as I did to the cicadas and thought it would be the end of the stories, then, the following year, now, but I should rather ask: how will we begin here?

Powieść zamówicie przez stronę Wydawnictwa Rudy Smok, a dokładnie TUTAJ.

Będzie również dostępna w księgarniach internetowych, stacjonarnych oraz bibliotekach w Polsce i nie tylko.

You can buy the novel on the Rudy Smok’s publishing house website, and precisely HERE.

It will also be available in Internet and stationary bookshops, as well as libraries in Poland and not only.

The post Zrządzenie losu/A Twist of Fate first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
15211
Projekt Camino. cz. 1 Paryż http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2015/09/01/projekt-camino-okiem-uczestnika-cz-1-paryz/ Tue, 01 Sep 2015 19:40:39 +0000 http://kudlaczewpodrozy.pl/?p=11074 Płynąc Sekwaną, przypomniałem sobie scenę z filmu „Przed zachodem słońca”, zbliżając się do mostu Aleksandra III, film „O północy w Paryżu”. Ludzie spacerujący na bulwarach machali do nas energicznie, a my również ich pozdrawialiśmy – było to jak mówienie „Buen Camino”, słów, które za niebawem mieliśmy bardzo często powtarzać. Mikołaj, Czytaj dalej…

The post Projekt Camino. cz. 1 Paryż first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Płynąc Sekwaną, przypomniałem sobie scenę z filmu „Przed zachodem słońca”, zbliżając się do mostu Aleksandra III, film „O północy w Paryżu”. Ludzie spacerujący na bulwarach machali do nas energicznie, a my również ich pozdrawialiśmy – było to jak mówienie „Buen Camino”, słów, które za niebawem mieliśmy bardzo często powtarzać.

Mikołaj, Francja, 2015


The post Projekt Camino. cz. 1 Paryż first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
11074
Płynąć Sekwaną (1) http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2015/08/27/plynac-sekwana/ Thu, 27 Aug 2015 13:43:15 +0000 http://kudlaczewpodrozy.pl/?p=11027 Paryż zawsze przyciągał mnie poprzez książki i filmy, które się tu rozgrywały, poprzez mieszkających tu artystów. Zawsze podczas wizyty w Paryżu zakładam literackie okulary i tak piję espresso w Le Select, spaceruję uliczkami Montmartre, spaceruję lewym brzegiem Sekwany…lub płynę bateau mouche. Płynąc, przypominałem sobie akurat scenę z „Przed zachodem słońca” Czytaj dalej…

The post Płynąć Sekwaną (1) first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Paryż zawsze przyciągał mnie poprzez książki i filmy, które się tu rozgrywały, poprzez mieszkających tu artystów. Zawsze podczas wizyty w Paryżu zakładam literackie okulary i tak piję espresso w Le Select, spaceruję uliczkami Montmartre, spaceruję lewym brzegiem Sekwany…lub płynę bateau mouche.

Płynąc, przypominałem sobie akurat scenę z „Przed zachodem słońca” – filmu opowiadającego historię chyba najbardziej rozgadanej pary w historii kinematografii. Chodzą po Paryżu i rozmawiają, siedzą w kawiarence i rozmawiają, płyną Sekwaną i rozmawiają…

Rejs bateau mouche prowadzi nas po jednych z najbardziej znanych zakątków Paryża – Pont Alexandre III, wieża Eiffela, Notre Dame… Kiedy siedzieliśmy na zalanym słońcem pokładzie, ludzie idący bulwarem machali do nas przyjaźnie i krzyczeli pozdrowienia. I to wcale nie jedna osoba. Każdy. Naprawdę każdy. A jak komuś nie chciało się machnąć, wszyscy na statku machali do niego tak długo, aż zmiękł.

Przyjemnie. Bardzo przyjaźnie. Rajsko. Przypominało to pozdrowienia „Buen camino”, które już niedługo mieliśmy wypowiadać.

Mikołaj, Francja, lipiec 2015

DCIM100MEDIA

Widok z bateau mouche

DCIM100MEDIA

Bateau mouche i wieża Eiffela. I my.

DCIM100MEDIA

My i wieża Eiffela

The post Płynąć Sekwaną (1) first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
11027
France avec Passion. " Mały stolik" http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2014/07/16/france-avec-passion-maly-stolik/ Wed, 16 Jul 2014 15:19:22 +0000 http://kudlaczewpodrozy.pl/?p=8385 „Dwa razy espresso poproszę”, mówię, zajmując miejsce przy małym stoliku w La Rotonde. Kelner uśmiecha się lekko i idzie do kuchni. Rozglądam się po wnętrzu restauracji. Ludzie siedzą przy swoich stolikach, jedząc i rozmawiając, a ich postacie odbijają się w złożonym z małych lusterek suficie. Lampy delikatnie oświetlają salę sprawiając, Czytaj dalej…

The post France avec Passion. " Mały stolik" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
„Dwa razy espresso poproszę”, mówię, zajmując miejsce przy małym stoliku w La Rotonde. Kelner uśmiecha się lekko i idzie do kuchni. Rozglądam się po wnętrzu restauracji. Ludzie siedzą przy swoich stolikach, jedząc i rozmawiając, a ich postacie odbijają się w złożonym z małych lusterek suficie.

Lampy delikatnie oświetlają salę sprawiając, że w środku jest miło i przytulnie, podczas gdy na zewnątrz leje deszcz. Sięgam do plecaka, wyjmując na stół książkę Hemingwaya.

Przychodzi kelner, podając espresso. „Naprawdę?”, mówi, dowiadując się, ze że jesteśmy z Polski, „Moja żona jest Polką.” Później zaczyna opowiadać La Rotonde.

Na początku XX wieku Montmartre przestało być modne i artyści przenieśli się na sztuczne,powstałe w wyniku wywożenia tutaj śmieci wzgórze Montparnasse, znajdujące się po drugiej stronie Sekwany. Tutaj w latach dwudziestych wieczory rozbrzmiewały muzyką i rozmowami, a przedstawiciele paryskiej inteligencji i biedni artyści gromadzili się w Cafe de Flore czy Le Select. Na tarasie Closerie des Lilas Ernest Hemingway w ciągu sześciu tygodni napisał powieść pt. „Słońce też wschodzi”, a w La Rotonde bywali Pablo Picasso, F. Scott Fitzgerald, Matisse czy Apollinaire.

Teraz przy małym stoliku usiedli Kudłacze w Podróży. Zamówili espresso, a potem ostrygi. „Dziękuję i do zobaczenia”, powiedział im kelner. „Dziękujemy”, odpowiedzieli, wychodząc na skąpany w deszczu Paryż.

Mikołaj Wyrzykowski

DSC_5283-1DSC_5315-1

The post France avec Passion. " Mały stolik" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
8385
France avec Passion. "Przed północą w Paryżu" http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2014/07/12/france-avec-passion-przed-polnoca-w-paryzu/ http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2014/07/12/france-avec-passion-przed-polnoca-w-paryzu/#comments Sat, 12 Jul 2014 11:39:44 +0000 http://kudlaczewpodrozy.pl/?p=8366 Wychodzimy z metra. Niebo cudownie się rozjaśniło, wiatr przegnał ciemne chmury. Deszcz już przestał padać, tylko ulice zostały mokre, twarze przechodniów odbijają się w kałużach. Stoję przy  latarni na Pont Alexandre III, wpatrując się w wieżę Eiffela z głową zatopioną w chmurach. Nad Sekwaną właśnie zachodzi słońce. Są różne zachody Czytaj dalej…

The post France avec Passion. "Przed północą w Paryżu" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Wychodzimy z metra. Niebo cudownie się rozjaśniło, wiatr przegnał ciemne chmury. Deszcz już przestał padać, tylko ulice zostały mokre, twarze przechodniów odbijają się w kałużach. Stoję przy  latarni na Pont Alexandre III, wpatrując się w wieżę Eiffela z głową zatopioną w chmurach. Nad Sekwaną właśnie zachodzi słońce.

Są różne zachody słońca. Lecz nie zawsze masz wrażenie, jakby zachodziło ono specjalnie dla ciebie, jakby tajemnicze siły żywiołów zmówiły się ze sobą i przywiały cię w to miejsce, abyś właśnie tutaj i w tym momencie mógł podziwiać niewiarygodny spektakl, który przygotował dla ciebie Wszechświat. Mam takie wrażenie, stojąc na Pont Alexandre III.

Słońce chowa się za horyzontem, niczym dziecko, które boi się ciemności. Godzinę później zapalają się latarnie, zmierzch zakrywa tęczę, która pojawiła się po deszczu. Sekwaną płyną bateau mouche, rozsuwając dziobami pełgające, barwne płomyki światła, które latarnie rzucają na wodę niczym zaklęcia. Blady księżyc wspina się po schodach nieba. Wieża Eiffela wysyła sygnały świetlne. Uspokaja się szum samochodów na ulicy.

Po moście spacerują zakochane pary, zagubieni wędrowcy, którzy myślą o miłości, spacerują ci, którzy czekają i są oczekiwani. W Paryżu trwa spektakl świateł, noc przychodzi powoli i delikatnie, jak kolejne wersy sonetu pojawiające się w głowie poety. Zbliża się północ.

W Paryżu można się zakochać.

Wsiadamy do metra. Razem z nami wchodzi mężczyzna z głośnikiem i trąbką i gdy tylko pociąg rusza, zaczyna grać „What a wonderful world”.

Mikołaj Wyrzykowski

The post France avec Passion. "Przed północą w Paryżu" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2014/07/12/france-avec-passion-przed-polnoca-w-paryzu/feed/ 1 8366
France avec Passion. "Spotkanie z poetą na Montmartre" http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2014/07/08/france-avec-passion-spotkanie-z-poeta-na-montmartre/ Tue, 08 Jul 2014 13:48:44 +0000 http://kudlaczewpodrozy.pl/?p=8327 Neony jarzą się na sklepowych witrynach, wiatrak Moulin Rouge wykonuje powolne obroty, z wnętrza kawiarni wypływa muzyka. Drugi, nocny Paryż – Miasto Świateł, właśnie budzi się do życia. W dzielnicy Montmartre poeci wychodzą na ulice. Na place des Abesses na Montmare w Paryżu z zaciekawieniem obserwuję mężczyznę o obfitej brodzie Czytaj dalej…

The post France avec Passion. "Spotkanie z poetą na Montmartre" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Neony jarzą się na sklepowych witrynach, wiatrak Moulin Rouge wykonuje powolne obroty, z wnętrza kawiarni wypływa muzyka. Drugi, nocny Paryż – Miasto Świateł, właśnie budzi się do życia. W dzielnicy Montmartre poeci wychodzą na ulice.

Na place des Abesses na Montmare w Paryżu z zaciekawieniem obserwuję mężczyznę o obfitej brodzie i w znoszonych ubraniach, który, siedząc na ławce, opowiada coś stojącej obok kobiecie. Podchodzę bliżej. Najpierw mój wzrok przykuwa rower, który stoi pod drzewem.

Szeroko otwieram oczy ze zdziwienia, obserwując ten cud nowoczesnej techniki. Przymocowane są do niego torby i lampki, a całość objęta jest zamkniętym obiegiem wodnym, w którym krążąca woda w niepojęty sposób wypływa w małych fontannach, wystających to tu, to tam. Magiczny pojazd, na którym mógłby jeździć któryś z bohaterów komiksów Marvela, posiada również maszt, na którym wywieszonych jest parę napisów.

Okazuje się, że mężczyzna jest poetą, a w każdym razie recytuje poezję. W każdy piątek wieczorem za katedrą Notre Dame ma swój występ, swój wieczorek poetycki. W tygodniu przemieszcza się z miejsca na miejsce, podróżując po Paryżu swoim rowerem.

„Wybierz tekst dla siebie”, mówi, gdy kobieta odchodzi. Zaczyna opowiadać mi o autorze tego tekstu i o poezji, żywo przy tym gestykulując. Jego głos jest lekko zachrypnięty: głos szalonego poety, który odkrył jakiś rąbek tajemnicy życia i teraz pozostało mu tylko włóczenie się po ulicach Miasta Świateł i recytowanie poezji.

„Również mam dla pana tekst”, odpowiadam, wyciągając z plecaka swoje opowiadanie „Otwarte serce”, przetłumaczone na francuski. Poeta zaczyna czytać, głośno i z ekspresją, niczym aktor na scenie. Wokół zaczynają gromadzić się ludzie…

Mikołaj Wyrzykowski

Paryż, 07-07-2014

DSC_5152-1

 

The post France avec Passion. "Spotkanie z poetą na Montmartre" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
8327
France avec Passion. "Tu i teraz" http://www.mikolajwyrzykowski.pl/blog/2014/07/08/france-avec-passion-tu-i-teraz/ Mon, 07 Jul 2014 22:31:50 +0000 http://kudlaczewpodrozy.pl/?p=8318 Pont des Arts w Paryżu to najstarszy most z żelaza we Francji, zarezerwowany wyłącznie dla pieszych. Stanął tu w 1804 roku, a pod koniec XIX wieku z powodu szklarni z różnymi gatunkami kwiatów przypominał zawieszony nas Sekwaną ogród. Dziś na Most Sztuki przychodzą zakochani, by zawiesić na nim kłódkę pieczętującą Czytaj dalej…

The post France avec Passion. "Tu i teraz" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
Pont des Arts w Paryżu to najstarszy most z żelaza we Francji, zarezerwowany wyłącznie dla pieszych. Stanął tu w 1804 roku, a pod koniec XIX wieku z powodu szklarni z różnymi gatunkami kwiatów przypominał zawieszony nas Sekwaną ogród. Dziś na Most Sztuki przychodzą zakochani, by zawiesić na nim kłódkę pieczętującą ich miłość i wyrzucić kluczyk do rzeki…

Kłódki na moście Pont des Arts wiszą niczym drogocenna biżuteria. Wydaje się, że nie ma już miejsca na więcej, lecz kłódki nadal przymocowywane są do innych kłódek, różne miłości łączą się, splatają ze sobą i z początku obce, stają się tym samym, stają się jednym mostem. Ludzie przechodzą obok, oglądając je niczym dzieła w galerii sztuki. Idą dalej, wsiadają do metra, oglądają twarze innych pasażerów i swoje odbicie w szybie, szukając w życiu tego, co prawdziwe, wciąż podróżując w poszukiwaniu szczęścia.

Na Pont des Arts wchodzi młoda para, która dzisiaj ma brać ślub. Zbliżają się do balustrady, by zamocować na niej kłódkę. Natychmiast gromadzą się wokół nich ludzie, z kamerami, aparatami, by obserwować, jak zakochani pieczętują swoją miłość. Już założyli kłódkę ze swoimi imionami, mężczyzna przekręca kluczyk, wyjmuje, szepce parę słów do kobiety, ona patrzy na niego, w jej oczach błyszczy miłość, a potem wyrzuca kluczyk w powietrze, który za chwilę zabiera ze sobą nurt Sekwany…Całują się.

„Kiedy wyruszamy po szczęście?”, brzmią mi w głowie słowa Charles’a Baudelaire’a, które zobaczyłem na jakiejś pocztówce. Młoda para idzie dalej, schodzi z mostu na jedną z ulic odchodzących od Sekwany.

 Mikołaj Wyrzykowski

most2 most3 most

The post France avec Passion. "Tu i teraz" first appeared on Blog literacko-podróżniczy Blogue littéraire francophone.

]]>
8318